W kolejnej części o swoich obowiązkach opowiedziała Magdalena Maksymowicz, która pracuje w Centralnej Jednostce Inwestycyjnej PSE, zajmującej się budową i rozbudową infrastruktury przesyłowej.
Na czym polega Twoja praca?
Pracuję w PSE od dwóch lat. Zajmuję się kwestiami środowiskowymi i uzyskiwaniem pozwoleń dla projektu Harmony Link, w ramach którego powstanie podmorski kabel prądu stałego (High Voltage Direct Current, HVDC), łączący Polskę i Litwę. Będzie miał moc 700 MW w obu kierunkach i długość ok. 350 km.
PSE realizuje ten projekt wspólnie z litewskim operatorem Litgrid. Wcześniej pracowałam przy międzynarodowych projektach unijnych, związanych z szeroko rozumianą ochroną środowiska czy efektywnością energetyczną. To doświadczenie jest bardzo przydatne w moich obecnych obowiązkach - zwłaszcza praca w środowisku międzynarodowym i z wykorzystaniem języka angielskiego, podobnie jak praca z tekstem. Przy tak złożonym projekcie jak Harmony Link powstaje bardzo obszerna dokumentacja, a ponad połowa z niej jest w języku angielskim. Odpowiednie archiwizowanie i opisywanie takiej ilości dokumentów jest wyzwaniem samym w sobie. Przy takim projekcie trzeba tłumaczyć nawet pewne dokumenty dotyczące tylko obszaru polski – muszą być dostępne choćby dla naszych partnerów z Litwy, by mieli szansę się z nimi zapoznać. Tak samo jest po stronie Litgridu, który również tłumaczy niektóre ze swoich dokumentów. Musimy weryfikować wiele rzeczy, robić wspólne uzgodnienia, sprawdzać poprawność różnych zapisów itp. A są to często dokumenty techniczne, trzeba je uzgadniać z konsultantami czy z doradcą technicznym.
Harmony Link będzie przebiegać nie tylko przez wody Polski i Litwy, lecz także Szwecji. Jak wygląda współpraca z tamtejszymi urzędnikami?
W Szwecji wygląda to nieco inaczej niż u nas. Zanim wyśle się oficjalny wniosek, prowadzi się konsultacje i ustalenia. Trzeba przedstawić sprawę urzędnikowi, by lepiej ją zrozumiał i mógł ocenić, jaką decyzję powinien wydać. To oczywiście wydłuża proces, ale z drugiej strony pozwala na przedstawienie różnych aspektów inwestycji, co jest dość trudne przy mocno sformalizowanym trybie uzyskiwania pozwoleń.
Jakie umiejętności przydają się w Twojej pracy?
Podstawa to dobry angielski. Ważna jest oczywiście znajomość przepisów, nie tylko polskich. Na co dzień przydaje się umiejętność sprawnej komunikacji, w tym prowadzenia negocjacji, oraz dobra organizacja pracy i pilnowanie terminowości, nie tylko swojej, ale także wykonawców i ich podwykonawców. Liczy się precyzja i dokładność przy pracy nad dokumentami. A to wszystko przy presji czasu.
Na jakim etapie są prace nad Harmony Link pod względem aspektów środowiskowych?
Trzeba pamiętać, że jest to inwestycja złożona, obejmująca nie tylko sam kabel w części morskiej, lecz także budowę stacji przekształtnikowych w Polsce i na Litwie. Będą one służyć do zmiany prądu stałego na zmienny i odwrotnie. Trzeba będzie także zbudować część lądową, między stacją a wyjściem kabla na ląd. Niedługo wkraczamy w etap budowy, trwają już przetargi na kabel i stacje, dlatego konieczne jest dopięcie na czas kwestii związanych z pozwoleniami i zgodami. Planujemy wykorzystać wiedzę inżyniera kontraktu, czyli firmy odpowiedzialnej m.in. za nadzór techniczny nad inwestycją. Mamy już wytyczne dotyczące dbania o środowisko na etapie budowy, w tym gospodarowania odpadami, ochrony drzew itp. Chcemy, żeby efektem końcowym była inwestycja przyjazna środowisku. Wiemy jakie organizmy żyją w pobliżu terenu przyszłych stacji i na trasie kabla. Przeprowadziliśmy tzw. inwentaryzację środowiskową. Przykładowo jeżeli znajdziemy np. żaby na terenie przyszłej stacji to mamy szereg sposobów na ich ochronę, począwszy od ich mechanicznego przenoszenia w bezpieczne miejsce, aż po budowę specjalnych płotków, które będą je odgradzać od terenu budowy.
Co najbardziej lubisz w swojej pracy?
Bardzo podoba mi się różnorodność tematów i międzynarodowy charakter projektu, a także możliwość uczenia się od najlepszych ekspertów z różnych dziedzin wiedzy. Myślę, że nabędę też doświadczenia przy projektach offshore’owych, a jest to bardzo perspektywiczna część elektroenergetyki. Aspekty środowiskowe są przy tym kluczowe.
To dość wąska specjalizacja. Czy są w Polsce firmy, które się tym zajmują?
Branża jest na razie raczej niewielka, ale bardzo dynamicznie się rozwija. Mamy w Polsce świetnych ekspertów i korzystamy z ich wiedzy także w projekcie Harmony Link, jednak kluczowa jest współpraca ze specjalistami z zagranicy. Duża część szeroko rozumianej branży morskiej, zwłaszcza skupiającej się na elektroenergetyce, znajduje się poza naszym krajem.
Jak pandemia wpłynęła na Twoją pracę?
Przez pandemię z jednej strony część rzeczy można było ustalić sprawniej i szybciej wdrożyć się w pewne aspekty inwestycji. Zresztą w międzynarodowym projekcie, w którym wykonawcy znajdują się w różnych miejscach, praca zdalna jest niejako koniecznością niezależnie od pandemii. Z drugiej strony brakuje osobistych kontaktów i możliwości dyskusji bez pośrednictwa komputera czy telefonu.
Jak Twoim zdaniem będzie rozwijać się energetyka?
Transformacja staje się faktem i z pewnością rosnący udział źródeł odnawialnych będzie jednym z kluczowych trendów. Spory udział w niej będzie miała także technologia HVDC i oparte na niej nowe połączenia transgraniczne czy rozwiązania hybrydowe, pozwalające np. na jednoczesne przyłączenie morskich farm wiatrowych do sieci różnych krajów.